Uśmiechnij się ;)

Świetny filmik. Jest po angielsku ale myślę, że każdy go zrozumie. Gorąco polecam!

Nie wiem skąd to się we mnie bierze, ale wierzę w utopie - miejsce bez pieniędzy, gdzie ludzie żyją w pokoju, nie skreślają innych i są przepełnieni chęcią udoskonalania siebie i świata. Wierze, że ludzie mogliby tak żyć. Ale dla wielu sama myśl o takim miejscu wywołuje ironiczny uśmiech. A moje wewnętrzne dziecko wciąż wierzy. Myślę, że do końca życia będę wierzyć, budować, szukać i dążyć do doskonałości choć i tak nigdy jej nie osiągnę. Ale właśnie taka postawa, moim zdaniem, zmienia stan rzeczy, sprawia że tworzymy i jesteśmy kreatywni, szukamy, odkrywamy i dzielimy się tym. Takie są cechy idealnej społeczności - są jednością i dążą do poprawienia przyszłości swojej i wszystkich ludzi, żeby wszyscy żyli godnie, mieli takie same prawa, mogli spełniać swoje marzenia i budować lepszy świat.


Poniżej zamieszczam link do filmu: Wenus Projekt. Przyszłość projektowania. Jest on o projekcie stworzonym przez Jacque'a Fresco. Jacque Fresco jest człowiekiem, który wymyślił i zaprojektował miasto przyszłości poczynając on budynków kończąc na zsilaniu do pojazdów. Już w latach siedemdziesiątych tworzył ten projekt wtedy pewnie wydawał się dziwakiem, teraz konstrukcje nie wyglądają już tak egzotycznie...
Polecam!


Możecie również obejrzeć o nim inne filmy.

Nie mogę załapać idei osobowego Boga

Nie mogę załapać idei osobowego Boga, Boga jako świetlistej istoty czy energii. Nie mogę ponieważ żeby mógł być w takiej postaci musiałby istnieć wszechświat zanim go stworzył. Bo materia, energia, światło, przestrzeń i czas powstały w Wielkim Wybuchu, wcześniej ich nie było więc Bóg pod takimi postaciami nie mógł istnieć. Jakbym tego nie analizowała tylko przyjęła Boga jakim przedstawia go biblia, pewnie bym w Niego wierzyła, ale ja potrzebuję czegoś co chociaż częściowo tłumaczy mi początek jak i obecny świat. Dlatego ciągle szukam i przetwarzam nowe informacje i próbuję zrozumieć choć troszkę o co tu chodzi i kim jesteśmy. To takie moje krótkie przemyślenia...

Dogmat w Kościele katolickim

Koncepcja ogłoszona i obowiązująca w ramach Kościoła katolickiego uznawana za bezwzględnie prawdziwą a dotyczącą wiary lub życia chrześcijańskiego. Dogmaty wiary ogłaszane są przez sobory lub papieża. Ogłaszana przez papieża rozstrzygająca decyzja w sprawach wiary nazywa się nauczaniem ex cathedra, tzn. ogłoszony koncept nie podlega dyskusji, dlatego że wspierać się ma na autorytecie św. Piotra i dogmacie o nieomylności papieża.
Zaczerpnięte z Wikipedii

The Universe: Cosmic Holes (PL) 1/5

Bóg Einsteina

Ostatnio dużo myślę o tym jaki wpływ na nasze życie mogą mieć myśli i nastawienie. Sądzę, że ogromny. Wydaje mi się, że jeśli postawimy przed sobą cel i będziemy do niego dążyć, to się spełni, nie ważne jaki nierealny wydawałby nam się na początku - wystarczy uwierzyć. Tak wiara to podstawa. Chcę postawić sobie duże cele i spełnić swoje marzenia, ale najpierw muszę zbudować siebie i swój światopogląd tak by nikt i nic nie mogło mnie zniszczyć, zbudować nienaruszalne podstawy.
Einstein określał siebie mianem głęboko wierzącego ateisty. Nie wierzył w osobowego Boga. Wierzył jednak w potęgę materii i energii... Wyjątkowo bardzo zbiega się to z moimi spostrzeżeniami na temat świata, mimo iż nie jestem genialnym naukowcem :). Ciekawie jego światopogląd nakreśla książka Bóg Einsteina. To wszystko co jest wokół nas, to co nas otacza, wszystko, zostało przez coś stworzone. Nie mogę wyjść z podziwu jak w naszym świecie rzeczy za sobą idealnie współgrają i jak niektóre rzeczy subtelnie zmienione mogą wpłynąć na swoje otoczenie. To cudowna delikatna powiązana ze sobą struktura... Struktura wszechświata.

Programowanie neurolingwistyczne - NLP

NLP (Programowanie neurolingwistyczne) to zbiór technik komunikacji nastawionych na tworzenie i modyfikowanie wzorców postrzegania i myślenia u ludzi.

Przez wiele osób NLP uważane jest za pseudopsychologiczne. Uważam jednak jego założenia za ciekawe. Jeśli kogoś zainteresuje ta tematyka oraz tematyka samorozwoju, polecam w moim chomiku ebook "Submodalności"oraz inne, które można znaleźć w dziale Dokumenty - NLP, psychologia, biznes.

Zestawianie ze sobą rozmiarów Słońca planet i gwiazd

Rozmiar wszechświata

Filmik przedstawiający ogrom kosmosu


The Quantum Apocalypse - napisy PL

Wybrane cytaty Alberta Einsteina


Albert Einstein
Wszyscy byliśmy w błędzie. To co nazywamy "materią", jest energią, której wibracja została spowolniona, do poziomu odbieranego przez zmysły.

Bóg jest wyrafinowany, ale nie jest perfidny.

Chcę wiedzieć, jak Bóg stworzył ten świat. Nie interesuje mnie to czy inne zjawisko. Chcę znać Jego myśli, reszta to szczegóły.

Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom niż zniszczyć przesąd.

Czysto logiczne rozumowanie nie da nam żadnej wiedzy o realnym świecie.

Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązywane na tym samym poziomie myślenia, na jakim byliśmy, kiedy je tworzyliśmy.

Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktują. :)

Jestem głęboko religijnym niewierzącym.(...) Idea osobowego Boga jest mi raczej obca, a nawet wydaje mi się naiwna.

Jestem głęboko wierzącym ateistą.

Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?

Jeżeli teoria względności okaże się prawdziwa to Niemcy nazwą mnie wielkim Niemcem, Szwajcarzy Szwajcarem, a Francuzi wielkim uczonym. Jeżeli natomiast teoria względności okaże się błędna, wtedy Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy Niemcem, a Niemcy Żydem.

Moralność człowieka zależy od zdolności współodczuwania z innymi ludźmi, wykształcenia oraz więzi i potrzeb społecznych; żadna religia nie jest do tego potrzebna. Człowiek byłby zaiste żałosną istotą, gdyby kierował się w życiu wyłącznie strachem przed karą i nadzieją na nagrodę po śmierci.

Najcudowniejsze jest to, że wszechświat czuje.

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury.

Nauka w szkołach powinna być prowadzona w taki sposób, aby uczniowie uważali ją za cenny dar, a nie za ciężki obowiązek.

Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej.

Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi.

Nie wierzę w nieśmiertelność i uważam moralność za sprawę czysto ludzką, bez konieczności odwoływania się do jakiegokolwiek nadprzyrodzonego autorytetu.

Państwo jest dla człowieka, a nie człowiek dla państwa (...). Innymi słowy, to państwo powinno być naszym sługą, a nie my jego niewolnikami.

Przemyślałem jednak tę kwestię. Może jednak Bóg jest perfidny.

Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.

Rzeczą, którą najtrudniej w świecie zrozumieć, jest podatek dochodowy.

Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem.

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

Tylko Kościół autentycznie stał na drodze Hitlerowi w jego kampanii na rzecz wyparcia prawdy. Nigdy wcześniej się Kościołem nie interesowałem, ale teraz odczuwam wielkie wzruszenie i podziw, ponieważ tylko jeden Kościół miał odwagę i upór by stać po stronie intelektualnej prawdy i duchowej wolności. Przez to jestem zmuszony przyznać, że to, czym kiedyś pogardzałem, dziś wychwalam bez powściągliwości

Większość ludzi żyje codziennym życiem: na wpół przestraszeni, na wpół obojętni, patrzą na tę upiorną tragikomedię, która rozgrywa się na międzynarodowej scenie.

Wojsko ten najgorszy wytwór życia stadnego, napawa mnie wstrętem; (...) owa plaga cywilizowanego świata powinna być czym prędzej zniesiona. Bohaterstwo na rozkaz, bezsensowna przemoc i cała ta obmierzła paplanina, którą nazywa się patriotyzmem – jakże serdecznie tego wszystkiego nienawidzę!

Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

Wszystkie wspomnienia są złudne, bo teraźniejszość nadaje im inne barwy.

Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona.

Zabicie kogoś na wojnie nie różni się niczym od popełnienia zwykłego morderstwa.

Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia.

XXI w.

Żyjemy w XXI wieku. Mamy zaawansowaną technologię. W ciągu ostatnich 100-200 lat rozwój naszej cywilizacji nabrał rozpędu. Wszystko wyglądało by pięknie, gdybym nie to, że postęp dotyczy tylko rozwoju cywilizacji w sensie technologicznym - nie moralnym. Jesteśmy tymi samymi ludźmi którzy wieki tamu palili czarownice na stosie, czy organizowali wyprawy krzyżowe. Wystarczy rozejrzeć się wokół, poobserwować i posłuchać niektóre osoby i ma się wrażenie, że w istocie tak jest. Popełniamy wciąż te same błędy i mentalnie nie wyszliśmy jeszcze ze średniowiecza. Być może postęp cywilizacyjny nastąpił zbyt szybko...
Jeśli spojrzymy wstecz, zobaczymy straszne mordy i niesprawiedliwość. Niewolników traktowanych dosłownie jak rzeczy, których można zabijać jeśli ma się taką ochotę. Wojny gdzie morduje się ludzi a głowy zatyka na pale. Ścinanie głów przy pomocy gilotyny. Tortury na podstawie oskarżeń o czary... Można powiedzieć "to przeszłość ci ludzie byli nie normalni" lub coś w tym stylu, ale z biegiem historii okrucieństwo nie stawało się oznaką przeszłości. Spójrzmy chociażby na XX w. - dwie najokrutniejsze w historii wojny światowe...
Mentalnie nic się nie zmieniliśmy. Zmieniło się prawo, zabrania się zabijania, są za to surowe kary, ale my wciąż jesteśmy tacy sami. Wciąż szukamy nowych czarownic... Boimy się nowości nie umiemy zaakceptować inności. Myślę, że to wszystko wina tego w jaki sposób postrzegamy świat i innych ludzi. Np. w dzisiejszym świecie (nie chcę teraz nikogo wprowadzać w błąd więc nie powiem dokładnie w jakim kraju) w jakimś kraju wiesza się osoby homoseksualne. Dla mnie oczywiste jest, że to zwykłe zabijanie, ale chcę się skupić na czymś innym. Mianowicie na tym, że zapewne teraz znalazło by się trochę osób, które powiedziałyby "bardzo dobrze, szkoda, że u nas tego nie wprowadzą". I w tym momencie załamują mi się ręce...
XXI w. ... Mamy zabawki, które mogą zmieść z powierzchni Ziemi największe miasta, niebezpieczne zabawki, tym bardziej, że emocjonalnie dalej siedzimy w piaskownicy...

Holograficzny wszechświat

Michael Talbot był autorem z tzw. pogranicza nauki, napisał liczne teksty popularyzujące współczesne badania naukowe - szczególnie zainteresowany był poszukiwaniem związków pomiędzy starożytnym mistycyzmem a współczesnymi odkryciami z dziedziny mechaniki kwantowej. Napisał następujące pozycje Mysticism And The New Physics, Beyond The Quantum, oraz The Holographic Universe.

Był również płodnym autorem z gatunku science-fiction inspirowanej pracami badawczymi Davida Bohma, Karla Pribrama czy Stranislawa Grofa.

W 1982 roku miało miejsce znaczące wydarzenie. Na Uniwersytecie w Paryżu zespół, którym kierował fizyk Alain Aspekt dokonał istotnego eksperymentu. Może on okazać się jednym z najważniejszych eksperymentów XX wieku. Nie usłyszymy o tym zdarzeniu przy okazji wieczornych wiadomości dziennika TV. W rzeczywistości, jeżeli nie zaglądasz do naukowych czasopism, nazwisko Aspekt może być ci zupełnie nieznane. Niektórzy jednak są przekonani, iż jego odkrycie może zmienić oblicze nauki.

Aspekt oraz jego zespół odkryli, iż w pewnych warunkach cząstki subatomowe, takie jak elektrony, są w stanie komunikować się ze sobą w natychmiastowy sposób, niezależnie od dzielącej je odległości. Nie ma to znaczenia, czy znajdują się one od siebie o 10 metrów czy też dzieli je dystans bilionów kilometrów. W jakiś sposób każda cząstka wydaję się zawsze wiedzieć, co robią inne cząstki. To odkrycie obala długo utrzymujące się twierdzenie Einsteina, iż żadna komunikacja nie może następować z prędkością większą niż szybkość światła. Poruszanie się obiektów z prędkością większą niż szybkość światła jest równoznaczne ze zniesieniem bariery czasu. Ta zagrażająca perspektywa spowodowała, iż pewni fizycy w wyrafinowany sposób próbowali odrzucić odkrycia Aspecta. Inni natomiast badacze zostali zainspirowani do tworzenia nawet bardziej radykalnych wyjaśnień.

Fizyk z Uniwersytetu w Londynie, Dawid Bohm, uważa, iż odkrycia Aspecta wskazują na fakt, iż nie istnieje rzeczywistość obiektywna. Niezależnie od tego, że obiekty wydają się być czymś trwałym, wszechświat jest w swej istocie fantastycznym projektem, gigantycznym i wspaniale skomponowanym hologramem. Po to, by zrozumieć, dlaczego Bohm wypowiada tak zaskakujące stwierdzenie, musimy najpierw zrozumieć pojęcie hologramu. Hologram stanowi trójwymiarową fotografię, wykonaną za pomocą lasera.

Hologramy

Aby uzyskać hologram najpierw fotografowany obiekt jest zanurzany w świetle promieni lasera. Następnie druga wiązka promieni lasera zostaje odbita od pierwszej.[1] W rezultacie dochodzi do interferencji dwóch wiązek i ten obszar zostaje utrwalony na zdjęciu. Kiedy zdjęcie zostaje poddane oglądowi, jawi się ono jako pozbawiony znaczenia wir jasnych i ciemnych linii. Kiedy jednak uzyskane zdjęcie zostaje oświetlone przez jeszcze jedną wiązką promieni lasera, pojawia się trójwymiarowy obraz pierwotnego obiektu.

Trójwymiarowy charakter obrazu nie jest jedyną znaczącą cechą hologramu. Jeżeli hologram róży zostanie podzielony na połowę, a następnie oświetlony przez laser, każda połowa będzie jednak zawierać w sobie całościowy obraz róży. Ponadto, jeżeli te połówki obrazu zostaną znów podzielone, każda część będzie zawierała mniejszą, lecz dokładną wersję pierwotnego obrazu. Odmiennie niż normalne zdjęcia, każda część hologramu zawiera wszystkie informacje dotyczące całości.

Hologram posiada więc naturę "całości zawartej w każdej części". Dostarcza to zupełnie nowego sposobu rozumienia zasad organizacji oraz porządku. Przez większą część swej historii nauka Zachodu rozwijała się pod wpływem założenia, iż najlepszym sposobem zrozumienia zjawisk fizycznych jest rozłożenie ich na części, a następnie poddanie tych części badaniu. Tą zasadę stosowano do badania stworzeń żywych (np. żaby), jak też materii nieożywionej (np. atomu). Hologram uczy nas, że pewne rzeczy we wszechświecie nie pasują do tego podejścia. Jeżeli będziemy dzielić na części pewne rzeczy skonstruowane holograficznie, nie otrzymamy bynajmniej poszczególnych składowych. Uzyskamy po prostu mniejsze obrazy tej samej całości.

Ten wgląd doprowadził Bohma do innego sposobu pojmowania odkrycia Aspecta.

Bohm uważa, iż subatomowe cząstki mogą pozostawać ze sobą we wzajemnym kontakcie niezależnie od odległości nie z tego powodu, że wysyłają jakieś tajemnicze sygnały, lecz dlatego, że ich oddzielenie stanowi iluzję. Bohm dowodzi, iż na głębszym poziomie rzeczywistości te cząstki nie są indywidualnymi całościami, lecz stanowią wyraz pewnej fundamentalnego "czegoś" (something).

Model akwarium

Aby umożliwić lepsze zrozumienie swojej koncepcji Bohm posługuje się następującą ilustracją. Wyobraźmy sobie akwarium, w którym pływa ryba. Wyobraźmy sobie jednocześnie, że nie możemy widzieć tego akwarium bezpośrednio, a nasza wiedza o nim pochodzi z ujęcia przez dwie kamery telewizyjne. Jedna kamera ujmuje przód akwarium, druga zaś jego tył. Kiedy patrzysz na dwa telewizyjne monitory, możesz przyjąć, iż ryba na każdym z ekranów stanowi odrębne całości (widzisz dwie ryby; przyp. tłum.). Poza tym ponieważ każda z kamer ujmuje rybę pod innym kątem, każdy z obrazów jest nieco odmienny. Jeżeli jednak będziesz kontynuował obserwację tych dwóch ryb, będziesz mógł spostrzec, że istnieje pomiędzy nimi jakiś związek. Kiedy pierwsza ryba obraca się, druga również wykonuje nieco odmienny, lecz korespondujący ruch. Kiedy jedna ryba odwraca się do przodu, druga odwraca się do tyłu. Jeżeli nie jesteś świadom całej sytuacji, możesz nawet wyciągnąć wniosek, iż ryby muszą się bezpośrednio ze sobą komunikować. Jednak tak nie jest w rzeczy samej.

To właśnie, powiada Bohm, dokładnie zachodzi pomiędzy subatomowymi cząstkami w eksperymencie Aspecta. Skłania się ku temu, iż połączenie pomiędzy cząstkami, które zachodzi z prędkością większą niż szybkość światła, mówi o tym, że istnieje głębszy poziom rzeczywistości, w który nie jesteśmy wprowadzeni. Jest to wymiar bardziej kompleksowy, istniejący poza znaną nam rzeczywistością, który jest analogiczny do akwarium. Ponadto Bohm dodaje, iż postrzegamy obiekty takie, jak cząstki elementarne jako odrębne przedmioty, ponieważ widzimy jedynie część rzeczywistości. Takie cząstki nie są odrębnymi elementami, lecz przejawami głębszej, podstawowej całości. Ta całość posiada charakter holograficzny i pozostaje niepodzielna. Ponieważ wszystkie obiekty istniejące w fizycznej rzeczywistości składają się z takich właśnie "eidolonów", wszechświat stanowi pewną projekcję, hologram.

Kosmos jako super hologram

Wszechświat posiada naturę zbliżoną do fantomu. Prócz tego charakteryzuje się jeszcze jedną, zaskakującą cechą. Jeżeli oddzielność (separacja) cząstek elementarnych jest iluzją, oznacza to, że na głębszym poziomie rzeczywistości wszystkie rzeczy we wszechświecie są ze sobą połączone. Elektrony w atomach węgla w mózgu człowieka są połączone z elementarnymi cząstkami, które tworzą każdego łososia, pływającego w morzu. Są jednocześnie połączone z każdym bijącym sercem oraz z każdą lśniącą na niebie gwiazdą. Wszystko jest połączone ze wszystkim. Choć natura człowieka może go skłaniać do kategoryzowania i szufladkowania zjawisk oraz tworzenia różnorodnych podziałów, to wszelkie podziały są z konieczności czymś sztucznym. W ostatecznym wymiarze cała natura jest siecią pozbawioną szwów (seamless web).

W tym holograficznym wszechświecie nawet czas oraz przestrzeń nie mogą być spostrzegane jako trwała podstawa. We wszechświecie, w którym nic nie pozostaje w rzeczywistości oddzielone od czegoś innego, upadają takie pojęcia jak lokalizacja. Czas oraz przestrzeń trójwymiarowa mogą być spostrzegane jako przejawy (projekcja) głębszego porządku. Przypomina to opisaną sytuację , gdy na telewizyjnych monitorach obserwujemy ruchy ryby.

Na głębszym poziomie rzeczywistość stanowi rodzaj superhologramu, w którym przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość istnieją jednocześnie. Wydaje się to sugerować możliwość, iż pewnego dnia będziemy w stanie, używając właściwych środków, osiągnąć super holograficzny poziom rzeczywistości i wydobyć ponownie dawno zapomniane sceny przeszłości.

Pozostaje kwestią otwartą, co jeszcze zawiera w sobie hologram. Można powiedzieć, iż hologram stanowi matrycę, która daje początek wszelkim zjawiskom we wszechświecie. Zawiera się w nim źródło wszelkich istniejących cząstek elementarnych, wszelkie konfiguracje materii oraz energii: od płatków śniegu do kwazarów, od niebieskich wielorybów do promieni gamma. Może być on spostrzegany jako magazyn kosmiczny "Wszystkiego co jest".

Choć Bohm nie mówi, co jeszcze może zawierać super hologram, dopuszcza on możliwość, że zawiera on jeszcze więcej. Stwierdza on, iż holograficzny poziom rzeczywistości stanowi "prosty stopień", poza którym leży "nieskończoność dalszego rozwoju". Bohm nie jest jedynym badaczem, który podaje dowody na to, iż wszechświat jest hologramem. Pracują niezależnie na polu badań nad mózgiem, neurofizjolog z Uniwersytetu Stanford, Karl Pribram, doszedł także do przekonania o holograficznej naturze rzeczywistości.

Mózg jako hologram

Pribram zbliżył się do holograficznego modelu dzięki próbie odpowiedzi na pytanie, jak i gdzie gromadzone są w mózgu zapisy pamięciowe. Badania prowadzone od dziesięcioleci wykazywały, iż zapisy pamięciowe nie posiadają ściśle określonej lokalizacji, są natomiast rozproszone w różnych obszarach mózgu. W szeregu badań eksperymentalnych, prowadzonych w latach 20-tych ubiegłego wieku, Karl Lashley wykazał, iż niezależnie od tego jaka część mózgu szczurów była usuwana, nie pozbawiało to zwierzęta pamięci, w jaki sposób należy wykonywać złożone zadania, których wcześniej nauczyły się. Jedynym problemem pozostał brak wyjaśnień mechanizmu, który odpowiadałby za szczególną naturę pamięci: istnienie całości w każdej części.

W latach 60-tych Pribram napotkał koncepcję holografii i uświadomił sobie, iż znalazł, poszukiwane przez naukowców badających mózg, wyjaśnienie. Pribram uważa, iż zapisy pamięciowe nie zostają zakodowane w poszczególnych neuronach, lecz są zawarte w całościowych wzorcach impulsów nerwowych, które przebiegają przez cały mózg. Dzieje się to w podobny sposób, jak złożone wiązki promieni lasera przebiegają przez część filmu, zawierającego holograficzny obraz. Inaczej mówiąc Pribram uważa, iż mózg sam w sobie jest hologramem.

Teoria Pribrama wyjaśnia także, w jaki sposób mózg człowieka może gromadzić tak wiele zapisów pamięciowych na tak małej przestrzeni. Ocenia się, że umysł człowieka ma zdolność do zapamiętania około 10 bilionów bitów informacji w okresie życia (jest to ilość informacji zbliżona do tego, co zawiera 5 tomów Encyklopedia Britannica). Odkryto także, iż hologramy posiadają zdumiewającą zdolność gromadzenia informacji. Zmieniając kąt, pod którym wiązki promieni z dwóch laserów oddziałują na kawałek fotografii filmowej, można otrzymać wiele różnych obrazów na tej samej powierzchni. Udowodniono, iż jeden centymetr sześcienny filmu może zawierać około 10 bilionów bitów informacji.

Nasza bezgraniczna zdolność do szybkiego przywoływania potrzebnych informacji z ogromnego magazynu pamięci staje się bardziej zrozumiała, jeśli uwzględnimy, iż mózg działa zgodnie z holograficznymi zasadami. Jeżeli przyjaciel zapyta cię, jakie skojarzenia pojawiają się w twym umyśle, gdy wypowie on słowo "zebra", nie musisz dokonywać niezgrabnych ruchów, przebijając się poprzez gigantyczny, alfabetyczny magazyn w mózgu.

Zamiast tego w bezpośredni, natychmiastowy sposób pojawiają się takie skojarzenia, jak "pasiasty", "podobny do konia", "zwierzę rodem z Afryki". Rzeczywiście jedną z najbardziej zdumiewających rzeczy, dotyczących procesu myślenia u ludzi jest to, że każda porcja informacji wydaje się natychmiast łączyć z wszystkimi pozostałymi częściami. Jest to jeszcze jedna charakterystyczna cecha hologramu. Ponieważ każda część hologramu jest skorelowana z każdą inną częścią, mamy do czynienia z naturalnym, najwyższym przykładem systemu wzajemnie skorelowanego.

W świetle holograficznego modelu mózgu, który opracował Pribram, wyjaśnić można nie tylko zagadkę gromadzenia w umyśle informacji. Istotnym pytaniem pozostaje, w jaki sposób mózg jest w stanie przełożyć lawinę informacji, które otrzymuje poprzez narządy zmysłów, na konkretny świat naszej percepcji. Kodowanie i dekodowanie częstotliwości jest dokładnie tym, co hologram czyni w najlepszy sposób. Hologram funkcjonuje jak rodzaj soczewki. Jest on urządzeniem, które potrafi przemienić, wydawałoby się, pozbawione sensu częstotliwości w spójny obraz. Pribram uważa, iż mózg zawiera rodzaj soczewek oraz posługuje się zasadami holografii, by przekształcić otrzymywane poprzez narządy zmysłów częstotliwości, w wewnętrzny świat naszej percepcji.

Szereg istotnych dowodów wskazuje na to, iż mózg używa holograficznych zasad, aby wykonywać odpowiednie działania. Teoria Pribrama uzyskała rosnące poparcie wśród neurofizjologów. Hugo Zucarelli, badacz o pochodzeniu włosko-argentyńskim, poszerzył ostatnio model holograficzny na obszar zjawisk dźwiękowych. Zucarelli badał zaskakujące zjawisko, które polega na tym, że ludzkie jednostki potrafią zlokalizować źródło dźwięku bez poruszania głową nawet wtedy, gdy są w stanie słyszeć jedynie jednym uchem. Naukowiec odkrył, iż zasada holograficzna może wyjaśnić opisany fakt. Zucarelli rozwinął także technikę holograficznego dźwięku. Jest to sposób dźwiękowego zapisu, która zapewnia odtworzenie akustycznych sytuacji z niesamowitą autentycznością.

Przekonanie Pribrama, iż ludzki mózg tworzy "twardą" rzeczywistość opierając się na przychodzących poprzez kanały zmysłowe częstotliwościach, uzyskało wsparcie w postaci wielu badań eksperymentalnych. Odkryto, iż każdy z naszych zmysłów jest czuły w obszarze o wiele szerszej częstotliwości, niż dotychczas sądzono. Stwierdzono, na przykład, iż nasz system wizualny jest czuły na częstotliwości dźwiękowe, że nasz zmysł powonienia jest zależny w jakimś stopniu od tego, co nazywamy "częstotliwością osmotyczną", a nawet komórki naszego ciała są wrażliwe na szeroki zakres częstotliwości. Takie odkrycia potwierdzają, iż jedynie holograficzny charakter ludzkiej świadomości zapewnia możliwość przetwarzania takich częstotliwości w zwykła percepcję.

Synteza poglądów Bohma oraz Pribrama

Najbardziej zdumiewający rezultat przynosi połączenie holograficznego modelu mózgu Pribrama z teorią Bohma. Jeżeli konkretny charakter świata stanowi jedynie wtórną rzeczywistość, natomiast "tam"(w świecie; przyp. tlum.) znajduje się holograficzna gmatwanina częstotliwości, jeżeli mózg jest także hologramem i dokonuje jedynie selekcji określonych częstotliwości spośród tej gmatwaniny, przy czym zachodzi matematyczna transformacja tych częstotliwości w percepcję sensoryczną, czym wtedy staje się obiektywna rzeczywistość? Mówiąc wprost, rzeczywistość przestaje istnieć. Religie Wschodu od dawna utrzymywały, iż materialny świat jest Maya, iluzją. Chociaż myślimy, iż jesteśmy fizycznymi istotami, które poruszają się po fizycznym świecie, stanowi to także złudzenie.

W rzeczywistości jesteśmy jedynie "odbiorcami", unoszącymi się w kalejdoskopowym morzu częstotliwości. To, co z tego morza wydobywamy i przekształcamy w fizyczną rzeczywistość, stanowi jedynie jeden kanał, spośród wielu kanałów istniejących w super hologramie.

Ten uderzający, nowy obraz rzeczywistości, synteza poglądów Bohma oraz Pribrama, nazwany został paradygmatem holograficznym. Choć wielu naukowców podeszło do tej koncepcji sceptycznie, dla innych wydała się ona ekscytującą. Niewielka, lecz rosnąca grupa badaczy uważa, iż może to być najbardziej precyzyjny model rzeczywistości, do którego dotarła nauka współczesna. Ponadto niektórzy wierzą, iż ten model może rozwiązać pewne zagadki, których dotąd nauka nie była w stanie wyjaśnić, a nawet uznać zjawiska paranormalne za część natury.

Wielu badaczy, włączając w to Bohma oraz Pribrama zauważa, iż sporo zjawisk parapsychologicznych staje się o wiele bardziej zrozumiałych, gdy zostają ujęte w terminach holograficznego paradygmatu. We wszechświecie, w którym każdy indywidualny mózg stanowi niepodzielną część większego hologramu i gdzie wszystko jest ze sobą całkowicie powiązane, telepatia może być rozumiana jako dotarcie do poziomu holograficznego. Jest oczywiście łatwiej zrozumieć, w jaki sposób informacja biegnie z umysłu jednostki "A" do umysłu, położonej w dużej odległości jednostki "B". Ta koncepcja pomaga także zrozumieć szereg nierozwiązanych zagadek w psychologii. Szczególnie Stanislav Grof przeczuwał, iż paradygmat holograficzny tworzy model rozumienia wielu zagadkowych zjawisk, doświadczanych przez ludzi w odmiennych stanach świadomości.

Regresja do świata zwierząt

W latach 50-tych ubiegłego wieku, prowadząc badania nad LSD jako środkiem leczniczym Grof napotkał bardzo ciekawy przypadek. Była to pacjentka, która nagle stała się przekonana, iż przyjęła tożsamość samicy prehistorycznego gada. W toku halucynacji wniosła bogaty, szczegółowy opis odczuć, jakie pojawiły się, gdy przyjęła postać tego zwierzęcia. Ponadto stwierdziła ona, iż rozróżnia samców tego gatunku po tym, iż mają kolorowe kawałki łusek na głowach. Grof był zaskoczony, iż pacjentka nie miała wcześniejszej wiedzy zoologicznej na ten temat. W rozmowie zaś z zoologami badacz znalazł potwierdzenie faktu, iż u pewnych gatunków gadów kolorowe obszary na głowie odgrywają ważną rolę, jako wyzwalacze seksualnego podniecenia.

Doświadczenia tej kobiety nie były wyjątkiem. Podczas kolejnych badań Grof napotkał przykłady pacjentów, którzy cofali się w rozwoju ewolucyjnym i identyfikowali z każdym gatunkiem ewolucyjnej drabiny. Ponadto doświadczenia pacjentów zawierały szczegółowe dane zoologiczne, które okazywały się być prawdziwe.

Psychologia transpersonalna

Regresja do królestwa zwierząt nie stanowiła jedynego, zagadkowego zjawiska psychologicznego, które napotkał Grof. Miał on także pacjentów, którzy docierali do pewnego rodzaju nieświadomości zbiorowej. Osoby, które posiadały niewielkie wykształcenie lub też były edukacji zupełnie pozbawione, dawały szczegółowy opis zoroastryjskich rytuałów pogrzebowych, jak też przytaczały sceny z hinduskiej mitologii.

W innego typu doświadczeniach osoby dzieliły się sugestywnymi opisami podróży poza ciałem (astralnych), prekognicyjnym wglądem w przyszłość, doświadczeniami regresji do przeszłych inkarnacji.

W późniejszych badaniach Grof napotkał zjawiska tego samego rodzaju, które występowały podczas sesji terapeutycznych, gdzie nie używano środków zmieniających świadomość (narkotyków). Podstawowym elementem tego rodzaju doświadczeń jest przekroczenie świadomości indywidualnej (zwykłych granic ego), jak też ograniczeń czasu i przestrzeni, Grof nazwał te zjawiska "doświadczeniami transpersonalnymi". Pod koniec lat 60-tych Grof uczestniczył w tworzeniu dziedziny psychologii zwanej psychologią transpersonalną.

Świeżo założone Stowarzyszenie Psychologii Transpersonalnej szybko gromadziło rosnącą liczbę podobnie myślących badaczy, a psychologia transpersonalna stała się uznaną dziedziną psychologii. Jednak przez wiele lat ani Grof, ani nikt z jego kolegów, nie był w stanie określić mechanizmu, który mógłby wyjaśnić dziwne zjawiska psychologiczne, których ci badacze byli świadkami. Zmiana nastąpiła dopiero wraz pojawieniem się paradygmatu holograficznego.

Jak niedawno stwierdził Grof, jeśli mózg stanowi część kontinuum, to może on kontaktować się z labiryntem, w którym jest połączony nie tylko z każdym innym umysłem, lecz z każdym atomem, organizmem oraz rejonem ogromnej przestrzeni i czasu. Fakt, iż od czasu do czasu umysł człowieka jest zdolny na krótko wkraczać do tego labiryntu i uzyskiwać transpersonalne doświadczenia, nie wydaje się być czymś dziwnym.

Świadomość kreująca rzeczywistość

Paradygmat holograficzny ma swoje implikacje także dla tak zwanych nauk ścisłych, jak biologia. Psycholog z Virginia Intermont College, Keith Floryd zauważył, iż jeżeli konkretny charakter rzeczywistości stanowi jedynie holograficzną iluzję, nie będzie prawdziwym stwierdzenie, iż mózg stanowi źródło świadomości. To raczej świadomość stwarza mózg, jak też ciało oraz całe nasze fizyczne otoczenie.

Jest to istotny przewrót w sposobie spostrzegania struktur biologicznych. Badacze zauważają, iż zarówno medycyna, jak też rozumienie procesu uzdrawiania, może także być przetransformowane przez holograficzny paradygmat. Jeżeli przyjmiemy, iż fizyczna struktura ciała stanowi jedynie holograficzną projekcję świadomości, wówczas każdy z nas staje się o wiele bardziej odpowiedzialny za swoje zdrowie (w porównaniu z tym, co mówi medycyna tradycyjna). To, co obecnie uważamy za cudowne uzdrowienia, może być spowodowane zmianami świadomości, które w efekcie przemieniają hologram ciała.

Siła wizualizacji

Podobnie budzące kontrowersję nowe techniki uzdrawiania, jak wizualizacja, mogą działać w tak pozytywny sposób, ponieważ w holograficznym obszarze myśli wyobrażenia są tak samo realne, jam 'rzeczywistość". W obrębie holograficznego paradygmatu mogą być nawet wyjaśnione wizje i doświadczenia, które dotyczą "niecodziennej rzeczywistości". Biolog Lyall Watson w swojej książce zatytułowanej "Gifts of Unknown Things"( "Dary Nieznanego") opisuje swoje spotkanie z szamanką z Indonezji, która w trakcie rytualnego tańca była w stanie spowodować zniknięcia całego zagajnika drzew w powietrzu. Watson opowiada, iż w czasie gdy on oraz inni zadziwieni obserwatorzy wpatrywali się w kobietę, spowodowała ona ponowne pojawienie się drzew, a następnie ich kolejne zniknięcie. Tak działo się kilka razy z rzędu.

Choć w świetle dotychczasowego, naukowego sposobu wyjaśniania zjawisk, takie wydarzenia pozostają zagadką, to jednak można je zrozumieć, jeśli przyjmiemy, iż "twarda rzeczywistość" stanowi jedynie projekcję holograficzną. Prawdopodobnie zgadzamy się z tym, że coś jest tu lub czegoś tu nie ma, ponieważ nasza percepcja oparta jest o koncepcję rzeczywistości uzgodnionej. Rzeczywistość uzgodniona zostaje utworzona i potwierdzona na poziomie ludzkiej podświadomości, gdzie wszystkie umysły są ze sobą połączone. Jeżeli sprawy tak się właśnie mają, oznacza to, iż doświadczenia zbliżone do tych, które były udziałem Watsona, nie zdarzają się na co dzień nie z tego powodu, iż nasze umysły nie zostały na nie zaprogramowane poprzez uzyskanie odpowiednich przekonań. Idzie o to, iż w holograficznym wszechświecie nie istnieją granice i w związku z tym możemy zmieniać materię rzeczywistości. To, co spostrzegamy jako rzeczywistość, stanowi jedynie tło, które czeka na nas. Możemy na nim namalować każdego rodzaju obraz. Wszystko jest możliwe, od zginania łyżek przy pomocy siły umysłu, do fantastycznych zdarzeń, które były udziałem Castanedy w trakcie jego spotkań z Don Juanem, czarownikiem z plemienia Yaqui. Magia jest naszym wrodzonym prawem, nie mniej czy bardziej cudownym niż nasza zdolność do tworzenia rzeczywistości, kiedy śnimy. Doprawdy, nawet nasze najbardziej zasadnicze przekonania co do rzeczywistości, stają się podejrzane, ponieważ - jak to podkreślił Pribram - nawet zdarzenia przypadkowe mogą być spostrzegane jako wynikające z holograficznych zasad i w ten sposób zdeterminowane. Synchroniczności czy znaczące koincydencje nagle nabierają sensu. Wszystkie zjawiska występujące w rzeczywistości mogą być spostrzegane jako metafory. Nawet najbardziej przypadkowe wydarzenia mogą wyrażać pewną podstawową symetrię.

Nowa rzeczywistość

To, czy holograficzny paradygmat Bohma i Pribrama zostanie zaakceptowany przez współczesną naukę czy też umrze "śmiercią haniebną", będziemy mogli wkrótce ujrzeć.

Z pewnością natomiast można powiedzieć, iż wywarł on już wpływ na myślenie wielu naukowców. Jeżeli nawet okaże się, iż holograficzny model nie dostarcza najlepszego wyjaśnienia natychmiastowej komunikacji, która zachodzi pomiędzy cząstkami elementarnymi, to -jak to ujął Basil Hiley, fizyk z Birbeck College w Londynie - odkrycie Aspecta "wskazuje na to, iż musimy być przygotowani do rozważenia całkowicie nowego spojrzenia na rzeczywistość".

tłum. Paweł Karpowicz

Nie ma dobra, ani zła - wszystko wymyśleliśmy sami

Są dwie dla mnie ważne sprawy, które chcę tu wytłumaczyć, żeby dokładnie nakreślić moje poglądy. Chcę żebyście mnie dobrze zrozumieli.

1. Nie ma dobra ani zła. Kreacja stworzyła wszystko również możliwość pozbawienia przez nas życia innego człowieka. Pozwala nam na dobro i zło, bo ona nie ocenia, ona nie widzi różnicy między dobrem a złem, pragnie tylko, żeby każdy z nas wybrał swoją własną ścieżkę z nieskończoności możliwości i nią kroczył. Możemy być kim chcemy. Oczywiście zaraz ktoś powie "a zabójstwo nie jest złe?!".
Zacznijmy od początku jeśli Darwin miał racje co do ewolucji (może się pojawić inny naukowiec, który nagle udowodni, że Darwin się mylił i przedstawi inną teorię popartą faktami. Działo się tak wiele razy na przełomie wieków - np. teoria, że Ziemia jest płaska - potem teoria Kopernika wywracająca wszystko do góry nogami), to ludzie na początku zachowywali się jak zwierzęta, polowali na inne zwierzęta, a nawet na siebie nawzajem. W którymś momencie nastąpiła nagle jakaś niesłychana rewolucja i człowiek stwierdził, że zabijanie drugiego człowieka(bo już nie małpy) jest złe. Podkreślam człowiek tak stwierdził, nie Bóg. Potem główne postanowienia zostały spisane (np. 10 przykazań), na całym świecie ludzie zaczęli wymyślać zasady w jakich powinniśmy żyć i tak zabicie drugiego człowieka stało się złem. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. (Oczywiście uważam, że nie można zabijać - jest złe bo pozbawia drugiego człowieka możliwości istnienia na tym świecie - pozbawia go możliwości wyboru i życia.)
Potem ludzie wymyślili państwa - w jaki sposób mają funkcjonować. Jak mają wyglądać relacje między ludźmi. Zachowania. Maniery. To się cały czas dzieje - moda. Dyskusja o aborcji - nie ma Boga, który zrzuca nam tablice mówiąc, czy aborcja jest zła - sami to określamy. Określamy granice wciąż i wciąż. Większość ludzi myśli, że to jak świat wygląda...że taki powinien właśnie być, że nie może być inny, ale to nie prawda. To my określamy normy. MY wymyślamy reguły!
Wygląda tak dzięki nam, a może przez nas. Pokój, wojny, morderstwa, zło, pieniądze, moda, mieszkania - my to tworzymy...

2. To co zostało stworzone przez ludzi i relacje międzyludzkie zostało wymyślone przez kogoś wcześniej. Cała tradycja i tradycjonalizm to odwoływanie się do przeszłości. Jak już wcześniej napisałam to ludzie wszystko wymyślili. Mam pewną wizję - od dziecka, która nie przemija - to wizja utopii. Moja utopia, w której wszyscy żyją w zgodzie, nie ma pieniędzy, dobro jest wspólne. Nie ma wojen, a najważniejszą wartością jest rozwój, zarówno osobisty, jak i całej ludzkości - tak to sobie wymyśliłam :P. Myślę, że mogłoby to być możliwe, ale ludzie zabrnęli zbyt daleko. Nie potrafią nawet wyobrazić sobie życia bez pieniędzy, choć sami je stworzyli...
To my wymyślamy reguły mam nadzieję, że kiedyś w końcu to zrozumiemy i będziemy umieli to wykorzystać w dobry sposób.

To tak jak w filmie Kula (możesz obejrzeć go tutaj), może jeszcze nie dorośliśmy by móc kreować własny świat.

Żyjemy tu i teraz

Żyjąc w pośpiechu nie zastanawiamy się, nie zatrzymujemy, po prostu żyjemy szybko i umieramy. Kiedy jestem w dużym mieście łatwo jest mi uwierzyć, że jest tylko tu i teraz a po śmierci nie ma nic. Wszystko jest takie realne, namacalne i ma się wrażenie, że tylko to się liczy.

Od dziecka wizja Boga wydawała mi się dziwna i trochę nie logiczna. Powątpiewałam w ewangelie, ale nie w ich przesłanie żeby kochać bliźnich i wierzyć. Chociaż wydaje mi się, że nie chodzi o wiarę w Boga, tylko ogólnie o wiarę. Nie ważne w co wierzysz byleś wierzył a to może czynić cuda - takie jest moje zdanie.
Jednak zawsze wierzyłam w życie pozagrobowe, a raczej w duchy, a raczej wole określenie istoty niematerialne, nie wiem skąd się to u mnie wzięło, przecież nasza religia inaczej to sobie wyobraża - żadnych duchów zwyczajnie niebo - czyściec -piekło.

Żyjąc w pośpiechu nie zastanawiamy się, nie zatrzymujemy, po prostu żyjemy szybko i umieramy... Ja jednak potrzebuję czegoś więcej. U podstaw moich myśli leży stwierdzenie, że nie ważne czy to jest nasze jedyne życie, potem umrzemy i taki będzie nasz koniec, nie ważne czy wierzymy w religie i jej dogmaty, czy w reinkarnację, że po śmierci narodzimy się na nowo, ważne jest to że teraz tu jesteśmy, właśnie w tym momencie. To jest nasze 5 minut, to jest nasz czas. Możemy wykorzystać go jak chcemy. Ja pragnę wziąć dla siebie jak najwięcej, dowiedzieć się jak najwięcej, nawet jeśli moje myśli i poglądy będą odbiegać diametralnie od innych. To jest moje życie, pojawiałam się na ziemi właśnie w tym czasie, miejscu i przestrzeni i chcę to wykorzystać. Muszę szukać odpowiedzi na moje pytania, to jest jak narkotyk, jak powietrze - bez tego umieram.

Bóg - Kreacja - Matrix

To było jeszcze za czasów liceum. Przestałam wierzyć w Boga. Na początku kiedy pojawiała się u mnie myśl, że Bóg nie istnieje bałam się, że nagle pojawi się jakiś "grom z jasnego nieba", który mnie ukarze. Może to brzmi śmiesznie i teraz mi się takie wydaje, ale wtedy na prawdę tak myślałam.

Jednak nie pojawił się żaden grom i stałam się ateistką, ale na krótki czas, bo potem pojawiły się następne myśli, które zaczęły pchać mnie naprzód. Ateizm przerodził się w coś innego. Zaczęłam się wtedy zastanawiać co w takim razie stworzyło świat i czym on jest.

Od tamtego czasu minęło kilka lat a moja wizja świata wciąż się zmienia. Jeśli czegoś szukam, czuje że czegoś mi brakuję lub coś mnie omija, to usłyszę przypadkowo jakąś rozmowę, której słowa otwierają w moim umyśle nowe ścieżki, bądź surfując w internecie natknę się przypadkiem na jakiś tekst, który rozjaśnia mi w głowie. Rzeczy lub myśli, które wcześniej były nie do przeskoczenia, teraz są już daleko za mną i nawet nie zauważyłam kiedy przez nie przeszłam.

Szukając różnych odpowiedzi na pojawiające się w moim umyśle pytania, znalazłam pogląd, który tłumaczy mi świat i przedstawia go w sposób, który jest dla mnie zrozumiały i daje poczucie stabilności. Nie znam dokładnie założeń buddyzmu, New age, czy fizyki kwantowej, ale to właśnie z nich powstał mój światopogląd, a raczej one rozwijały myśli pojawiające się w mojej głowie. I tak doszłam do momentu, w którym uważam, że świat jest hologramem. Jest jak matrix. Wszystko dookoła jest stworzone z miniaturowych cząstek, które tworzą nasz świat za pomocą myśli Kreacji (czegoś co stworzyło wszystko). Cały wszechświat, my, wszystko zostało stworzone z myśli i my możemy również wywierać na to wpływ myślą.

Pamiętacie film Matrix (jeśli go nie widzieliście, bądź chcecie go sobie przypomnieć możecie go obejrzeć tutaj, szczególnie polecam pierwszą część). Wizje jaka została tam przedstawiona? I nie chodzi mi tu o to, że żyjemy w świecie stworzonym przez komputery, w tym wypadku komputery zastępuje Kreacja - żyjemy w świecie Kreacji - wszystko wokół to tylko doskonała iluzja...

O blogu

Lubię myśleć mam naturę filozofa, lubię myśleć...

Zastanawialiście się kiedyś nad tym czym jest świat, czyli wszystko co widzicie, to na co patrzycie i słyszycie, to co nas otacza, jest wszędzie wokół, a także w nas?

Lub nad tym kim jesteśmy? To pytanie dręczy ludzi od bardzo dawna.

Mam swój własny światopogląd. Zawarte jest w nim całe moje myślenie, cały obraz świat, ludzi, historii... Myślę, że różni on się od światopoglądu większości ludzi, których spotykam.

Od dziecka miałam takie uczucie... być może mają je wszystkie dzieci... że mogę wszystko, że mogę być kim zechce, kim sobie tylko wymarzę... ,w którymś momencie życia to minęło, ludzie wokół tak często powtarzali: "życie jest trudne", "życie jest ciężkie" i tym podobne zwroty, że zaczęłam w to wierzyć. Ale te dziecinne myśli wróciły. Wróciły i każą mi wciąż odkrywać świat na nowo, odkrywać umysł, próbować określić czym to wszystko jest. Nie potrzebuję, a raczej nie potrafię żyć według zasad, czy wiary jaką inni dali mi na tacy. Ona mi nie wystarcza. Chcę sama dojść do poglądów, które najbardziej mi odpowiadają, które sprawiają, że czuję, że są słuszne, bądź wymyślić własne.

Jeśli dowiaduję się czegoś co nie jest spójne z moją wizją świata, a uważam, że jest właściwe to nie odrzucam tego, tylko przekształcam cały światopogląd tak by był zgodny z tym czego się dowiedziałam. Kilka razy musiałam praktycznie zacząć budować wszystko od podstaw. Nie jest to łatwe, towarzyszy temu takie nieprzyjemne uczucie... ale nie będę przecież upierać się przy swojej wizji jeśli dostaje coś lepszego. Wtedy staram się ją zmienią. Chcę iść do przodu, rozwijać się pod każdym względem.

Nie wierzę w Boga. Nie jestem ateistką. Myślę, że nikt nie jest ateistą bo każdy ma coś w co wierzy... Wierzę, że świat, wszechświat, wszystko stworzyło coś co jest wieczne i nieskończenie mądre. Możecie to nazwać Bogiem jeśli chcecie, ale dla mnie to nie jest osobą, nie jest osobowe i nie ma nic wspólnego z żadną religią...

Na tym blogu postaram się zamieścić moje rozważania. Są one mieszanką różnych religii, poglądów, założeń fizyki kwantowej, które poznałam na drodze moich poszukiwań i które w jakiś sposób wypełniały i uzupełniały luki w moich rozważaniach. Informacje w postach będą zapewne się uzupełniały i nawzajem przenikały. Zainteresowanych zapraszam do czytania bloga.

Pozdrawiam,

Matrix